niedziela, 8 stycznia 2017

CzytaMY i polecaMY !

Barbara Wachowicz Matki Wielkich Polaków



Do lektury zachęciła mnie sama autorka, czytając fragmenty książki w programie pierwszym Polskiego Radia.
Opowieści o matkach znanych i wybitnych Polaków snuje na podstawie obszernie zebranego materiału dokumentalnego. Wplecione w tok rozważań wspomnienia, fragmenty epistolografii, opinie krytyków i historyków ukazują nie tylko wizerunki matek, ale całych rodów.
Barbara Wachowicz bohaterkami tej obszernej lektury uczyniła: Teofilę Sobieską, Teklę Kościuszkową, Barbarę Mickiewiczową, Salomeę Słowacką, Justynę Chopinową, Stefanię Sienkiewiczową, Józefę Kasprowiczową, Józefę Żeromską, Marię Kossakową, Stefanię Baczyńską, wskazując na rolę matki i jej wpływ na życie wybitnych synów i córek.
Autorka, jak przystało na laureatkę wielu prestiżowych  nagród, zachwyca czytelnika pięknym językiem, w mistrzowski sposób ukazując niuanse intymnego życia znanych postaci.

Cytaty z lektury:

O Barbarze z Majewskich Mickiewiczowej
Nie zachował się żaden list Adama do matki, ani jeden matki do syna. Tylko ostało się synowskie epitafium, gdy minęły przesmutne święta Bożego Narodzenia 1820 roku ożałobione wieścią o jej odejściu: „Dowiaduję się o śmierci mojej matki. Matka było to moje i udręczenie największe, i cała osłoda, cała pociecha. Nie mogłem jej nic pomóc, Alem się nadzieją cieszył, że kiedyś może pomyślny los mój i jej będzie ulgą, będzie szczęściem. Sny te uleciały z dymem”.
Wachowicz B., Matki Wielkich Polaków, Wyd. 1, s. 179, Warszawa, Muza, 2016.

O Salomei z Januszewskich Słowackiej (fr. listu od syna)
Moja droga! Do której ja z różnych stron świata ciągle wracałem myślą, chcąc się z Tobą podzielić każdym widokiem, każdym wrażeniem, dlaczego Ty nie możesz być choć przez kilka chwil ze mną – teraz – w tej chwili… abym mógł płakać, położywszy twarz na rękach Twoich…
Wachowicz B., Matki Wielkich Polaków, Wyd. 1, s. 219, Warszawa, Muza, 2016.

O Stefanii z Zieleńczyków Baczyńskiej (sama o sobie i jej stosunku do syna)
…jestem w nieprzytomnym wirze pracy – ale zawsze jest jeszcze dość czasu, żeby myśleć, myśleć i umierać z rozpaczy skutkiem tego myślenia.
Czuję się tak samotna, tak nikomu niepotrzebna – to bardzo ciężkie uczucie. (22 marca1946).
Nie ma niezastąpionych ludzi na świecie, tylu wielkich, prawdziwie wielkich minęło, odeszło, przyszli inni. Tylko dziecka matce nikt i nic nie zastąpi, to jest jedyna miłość i jedyna wartość.
Wachowicz B., Matki Wielkich Polaków, s. 603, Warszawa, Muza, 2016.
AiD



Ewa Lando Wszyscy się czegoś bali



Ewa Lando, z wykształcenia polonistka, z zamiłowania psychoanalityk interesujący się ludzkimi zachowaniami i emocjami, prezentuje w swojej książce ludzi znanych
i niewątpliwie podziwianych. Odkrywa przed czytelnikiem ich najbardziej skrywane tajemnice: lęki, fobie, dziwne zachowania, które utrudniały im funkcjonowanie
w codziennym życiu.
Bohaterowie książki to już nie tylko sławne postacie z Wikipedii, ale zwykli ludzie zmagający się z własnymi demonami. Dowiadujemy się czego się bali, m.in.: Bruno Schulz, Stanisław Ignacy Witkiewicz, Stanisław Wyspiański, Zbigniew Cybulski, Marek Grechuta, Artur Rubinstein, Zofia Nałkowska, Lucjan Rydel, Witold Gombrowicz, Nina Andrycz…

Cytat z lektury:

O Zofii Stryjeńskiej
Nadpobudliwość
…Czasami nie były potrzebne żadne realne powody do awantury. Stryjeńska potrafiła wpaść w szał w ciągu ułamka sekundy i natychmiast wyładować swoją agresję na mężu. Tak jak w Paryżu w 1925 roku, podczas Wystawy Światowej. „… Padał deszcz, na ulicy kałuże i błoto – wspominała Maria Morozowicz- Szczepkowska. - … W pewnym momencie słyszę wyraźnie głos Zosi:
- Widzisz, Szczepkowski prowadzi żonę pod rękę, a ty …co?
Nagle powstaje jakieś zamieszanie, obracamy się i widzimy: Karol Stryjeński leży w rynsztoku, kapelusz jego potoczył się na mokrą jezdnię, a Zosia wykrzykując: >>Dureń! Cymbał!<< - rwie w siną dal. Nie pomogły nawoływania, roztrącając po drodze wszystkich, zginęła nam z oczu ze słowami pogardy na ustach”.
Lando E., Wszyscy się czegoś bali, s. 233, Warszawa, Czerwone i Czarne, 2016.
AiD


Herbjorg Wassmo Stulecie




To wspaniała książka o czterech  pokoleniach kobiet należących do tej samej rodziny.
Wszystkim im przyszło się zmagać z surową skandynawską przyrodą, cierpieniem i losem.
Sadzę, ze najlepszą rekomendacją dla tej powieści będą słowa G.Hjeltnesa ”Cóż za majestatyczny dramat, życie kobiety na północy Norwegii pokazane na przestrzeni ponad 100 lat…”
Niepowtarzalny klimat, wartka akcja, interesujące dialogi to wszystko czyni „Stulecie” książką , która głęboko zapada w pamięć.

Cytat z lektury:

Rozmyślam o tym, jak śmierć obeszła się z moimi krewnymi. Mówię sama do siebie ,że śmierć jest nienaturalna sprawą . Ale to pewnie skrzywiony albo niedojrzały sposób patrzenia na życie. Elida mówi, ze mamy szczęście , bo w naszej rodzinie więcej osób się rodzi , niż umiera. Zapewne wie, o czym mówi.
Wassmo H., Stulecie, s. 447, Sopot, Smak słowa, 2014.
AiD


Nino Haratischwili Mój łagodny bliźniak



To książka o miłości, tęsknocie i niespełnieniu. Bohaterami jest dwoje pięknych ludzi, których tak wiele łączy, a jeszcze więcej dzieli.
Bolesna przeszłość nieustannie wpływa na teraźniejszość i przyszłość.
Książka napisana została wyszukaną, dojrzałą prozą, zdradzającą ogromny talent tej młodej gruzińskiej pisarki.
AiD


Balson R. H. Kiedyś byliśmy braćmi



Kolejna książka o Holokauście… Ale  jakże inny klimat, inne spojrzenie!
Autor skoncentrował się w niej bardziej na relacjach międzyludzkich, przyjaźni, miłości, zdradzie. Historia, owszem, jest, ale stanowi tło, ekspozycję. Fabuła trzyma w napięciu, nie pozwala oderwać się od tej ekscytującej powieści.

Cytat z lektury:

Salomon roześmiał się ironicznie.
-Obłęd? Mam twierdzić, ze jestem niepoczytalny? Młoda damo, nie ma pani pojęcia, czym jest prawdziwy obłęd. Ja mam i wiem, że to nie może się powtórzyć, że utkany przez ludzkość kobierzec może znowu pęknąć. A jeśli pęknie, przez dziurę wypełzną sługusy zła, niewyobrażalnego zła, Będziemy mieli kolejny  Auschwitz, Kambodżę, Bośnię czy Darfur. Himmlera, Pol Pota i Miloszewicza tego pokolenia. Kolejną Aktion Reinhard.
Balson R. H. Kiedyś byliśmy braćmi, Warszawa, Świat Książki, 2014.
AiD



Jojo Moyes Zanim się pojawiłeś
 „Co robisz, jeśli chcesz uszczęśliwić osobę, którą kochasz, ale wiesz, że to złamie twoje serce?

Jest wiele rzeczy, które wie ekscentryczna dwudziestosześciolatka Lou Clark. Wie, ile kroków dzieli przystanek autobusowy od jej domu. Wie, że lubi pracować w kawiarni Bułka z Masłem i że chyba nie kocha swojego chłopaka Patricka. Lou nie wie jednak, że za chwilę straci pracę i zostanie opiekunką młodego, bogatego bankiera, którego losy całkowicie zmieniły się na skutek tragicznego zdarzenia sprzed dwóch lat.

Will Traynor wie, że wypadek motocyklowy odebrał mu chęć do życia. Wszystko wydaje mu się teraz błahe i pozbawione kolorów. Wie też, w jaki sposób to przerwać. Nie ma jednak pojęcia, że znajomość z Lou wywróci jego świat do góry nogami i odmieni ich oboje na zawsze.”

Niesamowita pozycja książkowa. Niepowtarzalne okoliczności, które zachwieją konwencjonalnymi poglądami znanymi od zawsze.  Zmieni Twoje myślenie…
mc



Jojo Moyes Kiedy odszedłeś
„Nie myśl o mnie za często…

Po prostu żyj dobrze.

Po prostu żyj.

Will

Tyle że Lou nie ma pojęcia, jak to zrobić. I trudno jej się dziwić.

A jednak Kiedy odszedłeś to nie tylko historia o podnoszeniu się po utraconej miłości, lecz także inspirująca opowieść o nowych początkach. Pamiętając o obietnicy złożonej ukochanemu, Lou stara się znajdować nowe powody, dla których warto czekać na każdy kolejny dzień.”

Myślę, że warto przeczytać kontynuację książki „Zanim się pojawiłeś”, pamiętając jednak, że nie jest już to historia Lou i Will’a. Czy można podnieść się po utracie kogoś ważnego?
Czas…
mc



Nino Haratischwili Ósme życie


       Urzekająca… Porywająca nas do początku XX wieku w  rejon fascynującej, kulturą i egzotyczną przyrodą, Gruzji. Wraz z  bohaterkami  dwutomowej lektury przeżywamy zarówno dramatyczne jak i wzniosłe  chwile. W losy  tych żyjących na przestrzeni stu lat  kobiet należących do tej samej rodziny,  wkracza historia, ta mała i ta wielka…
Zachęcamy do sięgnięcia po tę napisaną z wielkim rozmachem epickim powieść.




     „I wtedy po schodach sfrunęła nasza Stazja, kobieta łabędź , biała postać ze snów, nie tak elegancka jak Kristine, ale czarująca, bo to był sen, który nosiła w swoim ciele jako myśl, ideę, możliwość… Choć jej nogi po wielu konnych przejażdżkach w stepie były nieco krzywe i trochę za chude, choć jej twarz zdradzała niepewność, choć ręce odrobinę jej drżały, koniuszek nosa był lekko zaczerwieniony, tego wieczoru Stazja była szczęśliwa. Szczęśliwa, że wszyscy na nią patrzą i uśmiechają się do niej, że przez chwilę może poczuć, iż ten sen jest prawdziwy.”

Nino Haratischwili, Ósme życie, t.1, Kraków, wyd.Otwarte, 2016, s.155.


AiD









3 komentarze:

Anonimowy pisze...

������

Anonimowy pisze...

Mądre książki czytacie. muszę po nie sięgnąć. K.

Anonimowy pisze...

Bardzo dobre książki.Polecam :)

Prześlij komentarz