niedziela, 26 lutego 2017

Jan Jakub Kolski "Dwanaście słów"



„Dwanaście słów’” to książka, wobec której nie można pozostać obojętnym. Wzbudza w czytelniku skrajne emocje, zaskakuje, prowokuje, pobudza do refleksji. Na pewno warto ją  przeczytać, gdyż może stanowić temat do burzliwej dyskusji.

„Wyszła posłusznie, stanęła na tarasie, podparła plecami ścianę. Nie wiedziała, co zrobi. Upokorzył ją ten kulejący staruch, wyrzucił na dwór jak psa..Żona powinna zostać, przypomnieć, kim jest i co jej się należy, ale ona nie była żoną. Była śmierdzącą Domachą Bowtromiuk, ukraińską sierotą z beczki z kapustą. Dlatego dała się wyrzucić”.
 

Jan Jakub Kolski ,Dwanaście słów, Warszawa, Wielka Litera, 2013, s.121.

„Marianna nie była brzydka. Miała trzydzieści jeden  lat, niebieskie oczy, czarne włosy, zrośnięte brwi i jasną, klasztorna cerę. Prawdę mówiąc, była jedna z najładniejszych boromeuszek w klasztorze, ale o tym nie wiedziała. Opiekowała się chorymi w szpitalu, była pielęgniarką, wiec nie miała zbyt wiele czasu na przeglądanie się w lustrze. Zresztą  światła nie starczało o trzeciej pięćdziesiąt, ani o żadnej innej godzinie”.     
 

Jan Jakub Kolski ,Dwanaście słów, Warszawa, Wielka Litera, 2013, s.5.

AiD

Susan Jane Gilman "Królowa lodów z Orchard Street"




 Z owładniętej rewolucyjnym szalem Rosji szalem wyjeżdża biedna rodzina żydowska. Planowanym celem ich podróży jest Afryka. Jednak wskutek niespodziewanych okoliczności wyjeżdżają do Ameryki. Jest to czas rodzącego się agresywnego kapitalizmu, którym rządzą bezwzględne prawa dżungli: przetrwają najsilniejsi i najbardziej bezwzględni. Tę surową atmosferę łagodzi unoszący się w powietrzu zapach kręconych lodów….

„Większość rodzin przybywała do Ameryki „po kawałku’- najpierw ojciec z córką, po roku lub dwóch, gdy mieli już pracę , sprowadzali matkę , braci. Wielu z nowo przybyłych miało zaledwie naście lat. Nasza rodzina przyjechała do Nowego Jorku w komplecie- sześć osób rzuconych na pastę  losu. Sześć to sporo.’

Susan Jane Gilman, Królowa lodów z Orchard Street, Warszawa, Czarna Owca, 2015, s.53.

„Kilkoro zaczęło szturchać swoich sąsiadów :kim ona jest? Co, Amon Goth? Ale ona ma ciemną skórę, przez długi czas była w Izraelu ,jak to możliwe?  Wielu uczniów patrzyło na Jennifer z niedowierzaniem, kilkoro zaczęło płakać, a potem ocierać łzy rękawami swetrów i kurtek. Jeden z chłopców włożył szybko okulary przeciwsłoneczne.
Po chwili uczniowie zaczęli zadawać pytania. „Czy pani babcia też była nazistką? ”,”Jak mogła żyć  w obozie?”, „Czy ma pani kontakt z neonazistami?”, „Jak zniosła pani  to wszystko?”. Nauczyciel biologii, który przyjechał z klasą, zapytał ją też: ”Czy nie obawia się pani genów, które pani odziedziczyła?”.

Susan Jane Gilman, Królowa lodów z Orchard Street, Warszawa, Czarna Owca, 2015, s.79.
   D

Jennifer Teege, Nikola Sellmair "Amon. Mój dziadek by mnie zastrzelił."



Autobiograficzna książka o wnuczce Amona Götha, jednego z największych zbrodniarzy wojennych, którego znamy z historii opowiedzianej w "Liście Schindlera" Stevena Spielberga oraz lekcji historii.
Wzruszająca historia młodej kobiety, która mając 38 lat, dowiaduje się kim naprawdę jest. Próba pogodzenia się z przeszłością nie jest łatwa, tym bardziej, że Jennifer ma rodzinę, pracę i ustabilizowane życie. Odkrywając swoją przeszłość, staje przed dylematem, który spowoduje, że od nowa musi uwierzyć w siebie...
Czy zaakceptuje okrutną przeszłość, czy wybaczy ukochanej babci, czy potrafi rozmawiać z matką, która ją oddała do domu dziecka...? Tego wszystkiego dowiemy się, czytając kolejne strony tej wzruszającej i zaskakującej, ale i przerażającej powieści.

AiD