poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Karen Foxlee "Kruchość skrzydeł"


Już pierwsze strony powieści zachęcają do czytania. Ciekawy, pełen opisów i zwrotów akcji styl, wprowadza w historię pewnej rodziny. Narratorką jest 10- letnia, niezwykle dojrzała jak na swój wiek, siostra nieżyjącej bohaterki książki. Karen Foxlee opisuje trudny okres dorastania i problemy z nim związane. Dużo tu wątków psychologicznych, zmuszających do ciągłego zastanawiania się, czy wręcz zadumy... Dlaczego młoda, 14 - letnia dziewczyna tak bardzo się pogubiła, dlaczego nie chciała żyć? Co miało wpływ na szereg jej decyzji? Czy tragedii można było zapobiec?

To jest opowieść o Elizabeth Day. Własnymi rękami poskładałam jej elementy w całość. Dokonałam tego zarówno na podstawie rzeczy, które widziałam, jak i tych, których nie widziałam, ale o których dowiedziałam się później. Opowieść składa się ze strzępów spraw strasznych oraz ze szczątków rzeczy cudownych. Zszyłam je razem, zanim wyblakną i przeminą. Moja babcia powiedziała, że wszystko zaczęło się nad jeziorem. Tego dnia, którego Beth zemdlała, a potem widziała cały świat oświetlony złocistym blaskiem.

Karen Foxlee, Kruchość skrzydeł, Słupsk, Dobra Literatura, 2016, s. 25.
A.

0 komentarze:

Prześlij komentarz